Relacja Michała Sośnickeigo ze wschodu słońca w Pieninach – Przełęcz Pod Tokarnią i Sromowce Wyżne „po słowackiej stronie Dunajca”…
Budzi się dzień nad Wysoką, najwyższym szczytem Pienin… |
Prawie jak Armagedon nad Tatrami… |
… poranne Tatry, muskane słońcem… |
… brakuje tylko mgieł… Kolory drzew powinny pojawić się we wrześniu… |
Wracając, nie mogę uwierzyć że na Przełęczy nie ma żadnych mgieł a od Czerwonego Klasztoru jest ich imponująca ilość! Wierch Skałki skąpany w porannych mgłach… |
Im bliżej Dunajca, tym mgieł więcej… |
… |
Wierch Skałki 593 m |
Nadłożce Wyżne i Wierch Skałki… |
Nokle, po słowackiej stronie Dunajca… |
„Pajęczyn” Ci u nas dostatek… |
Nokle, raz jeszcze… |
Staw rybny, jak się okazało – na terenie prywatnym… |
Staram się wykorzystać piękne światło na jakie czekałem cały poranek… |
W oddali widać Sromowce Wyżne… Od stawu oddziela je Dunajec… |
A mgły są niesamowite tego poranka… |
… |
Ławeczki dla wędkarzy… |
… ale dziś nie ma tu ani jednego… |
Jest za to jak w bajce… |
… |
Jak zwykle – pamiątkowe zdjęcie i czas wracać 🙂 |
O autorze: Michał Sośnicki jest rodowitym krakowianinem, od kilku lat mieszkającym w Zawoi. Fotografuje od 6 lat. Absolwent Kursu Fotografii Artystycznej Zbyszka Pozarzyckiego w Krakowie. Tematem przewodnim jego prac jest krajobraz, pejzaż oraz architektura – głównie drewniana. Stara się fotografować wyjątkowe, magiczne momenty w ukochanych górach. Często pokazuje świat nieco inaczej…
Blog autora www.sosnicki.blogspot.com