W okolicach Sącza jeszcze do niedawnych czasów popularny był zwyczaj wręczania noworodkom ,,na wiązowiny”, chrześniakom do 7 roku życia ,,na nowe lato, czyli przeddzień Nowego Roku” przez matki chrzesne niezwykłych kukiełek.
Kukiełka to słodkie, drożdżowe ciasto zaplatane w warkocz trochę jak chałka. Kukiełkę kładziono przy noworodku aby dziecię było zdrowe i mocne. ,,Przynosiuły ją krzesne na wiązowiny, dwa tyżnie po krzcinak. Wiązowiny się nazywało, bo w tej zawiązywały krzesnikowi piniądze w pieluchy. Kukiołko piekły nawet z dziesieciu kila mąki. Miała meter i wiecy. Kumy niesły ją na desce”.
Przygotowanie:
,,Ciasto na kukiołko trza zamjusić doś twardo. Najdłuzy schodzi ze strojoniom.”
Składniki: mąka tortowa 7 kg, cukier 1 kg, masło 0,7 kg, 20 żółtek, 20 dag drożdży, mleka 2 litry i szczypta szafranu.
Mleko podgrzać, stopić w nim cukier, dołożyć drożdże po czem pozostawić do wyrośnięcia. Następnie dodajemy żółtka, mąkę – namoczony dzień wcześniej szafran, wszystko razem wyrabiamy aż ciasto zacznie odchodzić od ręki. Roztapiamy masło i dokładamy do masy, aż ta połączy się z tłuszczem. Jak twierdzą gospodynie ,,ciasto powinno być dość tęgie”. Odstawiamy je na chwilę do wyrośniecia, a gdy podwoi objetość dzielimy na sześć równych części. Każdą z części należy utoczyć w długi wałek o cieńszych końcach i zapleść z nich kukiełkę ,,na warkocz”. Kukiełkę układamy na przesmarowanej tłuszczem blasze i dajemy jej nieco odpocząć. Przed włożeniem do dobrze nagrzanego pieca należy posmarować kukiełkę pędzlem rozbełtanym jajkiem i posypać obficie kruszonką. Piec około dwóch godzin.
Żródło: Zenon Piotr Szewczyk ,,Kuchnia Lachów Sądeckic
Źródło: Tekst ze współpracującej z nami strony: https://izbaskarbow.blogspot.com